Trochę kłopotów technicznych z odzyskaniem zdjęć ze wskazówkami mieliśmy, a do tego wzór nie wgrywa się do gpxa. Stąd dane odzyskane na kwaterze, wzór rozpracowany i następnego dnia atak na kesza. Rozsądne to nie było włazić podczas burzy na górę, ale nie ma to tamto - finał serii trzeba było zdobyć. Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin