Znaleziona ale było trudno. Wyczołgałem się po okolicznych chaszczech. Mój GPS wodził mnie wszędzie tylko nie tam. Znalazłem jak mi się wydawało resztki kesza. Po 10 min dałem za wygraną. Odeszłem 200 m. Wgląd na stronę kesza i tu olśnienie. Nie czytałem ze zrozumieniem. Za chwilę już bez GPS trafiłem w sam środek. Dzięki za kesza TFTC