2012-05-05 13:52
bebe
(268)
- Komentarz
Rozmaici "zmęczeni" ciągnęli właśnie ze swymi dwukółkami na posesję, gdzie reszta ekipy zabierała się za winiacza. Nawet bez obecności "czerwonoskórych" dałbym sobie spokój, bo w miejscu ukrycia syf nieprawdopodobny. Nie wiem, po co ciągnąć ludzi w takie miejsca, chyba za karę. Rozczula zwłaszcza atrybut "Można zabrać dzieci". :D