Z tym keszem wiąże się dłuższa hsitoria. Częściowo wspomniała o tym Maggie. Mianowicie na miejscu spotkaliśmy grupę młodych ludzi. Zwiedzaliśmy teren gdy ci nagle wdrapali się na dach i poczeli wchodzić na komin. Zapytałem się czy bawią się w OC. Odpowiedzieli , że kradną złom po czym zabrali się do rozwalania komina i wydobywania metalowych części. By oszczędzić skrzynkę wyjaśniłem im na czym polega zabawa, czym bardzo się zajarali. Jednocześnie spaliłem skrzynkę , jak też ją uratowałem. Komin przetrwał. Na dodatek z rozwalanego młotem komina odpadł z tynkiem nietoperz. Na szczęście jego stan jest stabilny i poleciał oślepiony słońcem w pizdu....