Znaleziona podczas rowerowej wyprawy. Ostatnie wpisy nieco zniechęcały ale za wytrwałośc dostałem nagrodę. Już nawet szukałem na zboczu myśląc, że wypadła i się poturlała a ona spokojnie sobie czekała tam gdzie założyciel ja włozył. Wystarczyło lekko patykiem liście odgarnąć. Kordy nieco pływały ale miejsce ze spoilaka jest tylko jedno. Polecam