Oj tutaj to już zmęczenie wyszło z nas na całego. Zaczęliśmy szukać jednej z ośmiu w tak nieprawdopodobnych miejscach, że postronni tarzaliby się ze śmiechu. Szczęśliwie w drużynie mieliśmy jednego rozsądnego - Tajemniczego Pana G, który wytypował prawidłowo zamysł autora. Dzięki i pozdrowienia. Ania i Marcin