chwilę zajęło zanim znalazłem skrytkę. jak już zacząłem się wpisywać do logu (otwarty kesz w plecaku, ja przyklękam i na kolanie wpisuję się do logbooka) słyszę zbliżającego się psa. ale kto chodzi tu z psem, pomyślałem. nie zdążyłem podnieść głowy i u słyszałem "dzień dobry". w głowie przeleciało mi kilka prawdopodobych odpowiedzi na pytania, na które spodziewałem się, że będę musiał zaraz odpowiadać (co ja robię tuuuu itp) . . no ale, gdy podniosłem głowę, okazało się, że postać, która mnie przywitała jest mi o dziwo znana. co prawda tylko z internetowych fotografii, jednak poznałem bez problemu
odetchnąłem z ulgą, wpisałem się do logu, zostawiłem 2 krety i po miłej pogawędce poszedłem dalej. pozdrowienia dla dakry i założyciela skrzynki oczywiście też
+3