Byłem w sobotę w katedrze na ślubie ale skrzynki nie udało mi się niestety nigdzie namierzyć.
Mam nadzieję, że nie zniknęła jak ta przy sąsiednim kościele…
Na dokładniejsze poszukiwanie nie mogłem sobie pozwolić ze względu na tłum gości przed katedrą, a były aż trzy śluby, jeden za drugim. Trzeba będzie kiedyś tu wrócić.
Spotkałem za to w pobliżu największego szczura w trójmieście