2012-04-22 14:30
Spokoyny
(205)
- Nieznaleziona
To była chyba13 skrzynka tego dnia a synkowi właśnie skończył się humor. Spasowałem po krótkiej próbie, bo jakoś nie umiałem wpaść na trop co tu wymyślił autor. A przerzucać kolejnej przyczepy kamieni nie miałem zamiaru. Podejrzewam jakieś sprytne i oczywiste rozwiązanie, ale musi poczekać. Dzięki za porządny opis historii! Niby niedaleko a zaś nie wiedziałem. I tu jest istota tego sportu. Nawet jako przegrany zdobyłem wiedzę o tej części Gogolina.