FTF!!! Tutaj miałem małe komplikacje. Najpierw zastałem okoliczny teren nawiedzony przez wiosenne ekipy porządkowe i z poszukiwań nici. Wybrałem się więc dalej i kesza zaliczałem w drodze powrotnej. Ponowne poszukiwania trwały ok. pół godziny (kordy miałem walnięte o 25m i prowadziły na teren parku) ale podedukowałem po spojlerze i się udało. Pzdr. i dzięki za kesza
OUT: certyfikat FTF