To prawda wejście widoczne na zdjeciu jest już zasypane i przykryte betonowymi płytami, ale ekipa z Łodzi tak łatwo sie nie poddaje. Udało nam sie znaleść drugie wejście:). Po kilku minutowym spacerze rozczarowanie - kesza brak. Kazamaty diablo zwiedzone z Plebkiem, Boksytem i Efedryną.