Pogoda dopisała, więc ludzi było coniemiara - o dziwo miejscówka na ognisko najbliżej cache'a pod dachem była wolna

. Rozpaliliśmy więc ognisko i czekaliśmy na stosowną chwilę. Niestety co chwila ktoś szedł z okolicznych ognisk po opał, więc aby zachować konspirację i nie spalić skrzynki (dzieciarnia biegała po słupkach pod wiatą i w okolicy), poczekaliśmy aż się ściemni i bez problemu wyjęliśmy cache'a. IN: zapałki Żywiec (mogą się komuś przydać - skrzynka jest sucha, więc raczej nie zamokną); OUT: Geokret słoniowy nr 3