Przedtem, gdy zdobyłem tę skrzynkę, cały ten lasek i pole było suche. Nie potrzeba było wtedy pontonu
Ale wtedy też wszystko było zarośnięte i potrzebne były długie spodnie, bo było sporo pokrzyw. Zarośnięty i niewidoczny przez to był też grobowiec, którego nazwę nosi ta skrzynka, bo było to lato. Przez te zarośla nie zauważyłem wtedy grobowca, nie chciało mi się też go szukać. Szkoda, że skrzynka nie jest umieszczona bliżej niego - wtedy zachęcałaby do jego odwiedzenia, a i byłaby dostępna przez cały rok, bo grobowiec jest znacznie wyżej i jest tam pewnie cały czas sucho. No ale ostatnia wycieczka w marcu, właściwie rekonesans gdy przejeżdżałem w pobliżu, zaowocowała odwiedzeniem w końcu samego grobowca. Polecam więc obie pory - lato na zdobycie kesza i okres kiedy roślinność śpi - na zdobycie grobowca :)