Drugi
A my tutaj mieliśmy przeprawę przez mękę. Jedyne co mieliśmy to kordy do tej skrzynki i wiadomość że w kupie chrustu. Pierwszym razem byliśmy 300 metrów od skrzynki ... ale po drugiej stronie rzeki bo jechaliśmy od strony Sami przez pola. Potem w Kamionie skręciliśmy w jakąś drużkę między domami i dojechaliśmy do świetnej kładki przez rawkę - ktoś miał gest i sam zrobił kładkę po zwalonym drzewku. Ogór wrzuć fotkę:) Namęczyliśmy się bardzo z samym dojazdem - pola lasy rzeki i błądzenie
Ale ogólnie miejsce fajne i samo znalezienie skrzynki nie było problemem. Dzięki.