Starałem się dokładnie miejsce ukrycia (już według podpowiedzi) przeszukać - to i podobne - ale bezskutecznie. W nocy dodatkowo męczy nie tylko świadomość kamer (na stronie gminy milicz wrzucili fotki jakieś z tych kamer więc raczej nie są to atrapy) ale też włączające się dokładnie przy podejściu do kesza światło na czujnik ruchu - centralnie pod spotlight'em trzeba się gimanstykować
Ja - bez sukcesu. Czekam na podejście innego keszera - może znajdzie ?