2012-04-09 15:36
Żywcu
(1962)
- Found it
Nie dalej jak w sobotę z Jarkiem się spotkałem i przypominał mi o dodatkowym sprzęcie - kto by dwa dni później pamiętał...
Dojechałem na miejsce i sobie przypomniałem ale co, Żywcu nie odpuszcza. Buty zdjęte nogawki podwinięte.
Okazało się, że wybrałem najgorszą z możliwych dróg - okazało się że
jest do kroku, a ostrość podłoża nawet stopy fakira by poczuły...
No dobra, sam sobie winien jestem. Dobrze, że ogrzewanie w aucie naprawiłem.
Dzięki za kesza! Żywiecko pozdrawiam