Bosz, ile tu hakerów... Dla mnie temat to czarna magia, próby rozwiązania kolejnych kroków przypominały mi szukanie czarnego kota (sic!) w ciemnym pokoju. Tym skwapliwiej przyjąłem pomoc oferowaną przez koleżankę. Skrzynka podjęta przy okazji rajdu po okolicznych aptekach. Dziękuję i pozdrawiam.