Późny wieczór i deszczowa pogoda (przed Strzelcami tak padało, że planowałem odpuścić, ale w samym mieście był mniejszy opad, a w zasadzie prawie wcale) to najlepsza kombinacja do szukania takich keszy

GPS zaprowadził prosto we właściwe miejsce. Od razu rzucił mi się w oczy obiekt pasujący w 100 procentach do opisu - okazało się, że to podpucha (nie wiem czy zrobiona przez zakładaczy, czy kogoś innego, czy przypadkowy zbieg okoliczności). Po odrobinie dokładniejszych oględzinach znalazłem właściwy obiekt. TFTC