Adrenalina, adrenalina i jeszcze raz adrenalina. Chodzenie w ciemnościach po kładce technicznej nad wzburzoną Odrą to niesamowite uczucie. Za moc extremalnych wrażeń nie mogło być inaczej, gwiazdka musiała paść. Przy okazji spotkaliśmy się z extremalną ekipą, której śladem podążaliśmy tego dnia i wspólnie złupiliśmy FTF'a. Dziękujemy i pozdrawiamy.