Oj, tu trzeba było skoczyć przez płot, bo szkoła, jak to szkoła w wakacje, zamknięta... Ale znalazłam miłe miejsce do przeskoczenia
Najlepsze jest to, ze jakiś miły chłopak chciał się dostać na pobliski plac manewrowy i myślał o tej drodze co ja, ale nie miał odwagi. Ośmielił się, jak zobaczył mnie po drugiej stronie płotu. Ale najbardzie opadła mu szczęka, jak usłyszał, ze ja nie na jazdę, ale żeby... obejrzeć lokomotywę (kolejarstwo to moja nowa pasja.... ) :D