Zgodnie z obietnicą zajrzałem tam z Maksiem i Mikim ponownie, tym razem dzieciaki na rowerach - ludzi znów tłumy, ale w miejscu finału pusto (:
Maksio prawie od razu zauważył podejrzane miejsce, więc bez problemu podjęliśmy skrzynkę ((:
Cóż jeszcze mogę napisać - całość wspaniała, szczególnie przy tej pogodzie (Autor chyba specjalnie tak dobrał datę uruchomienia skrzynki), różnorodnie ukryte etapy - czysta przyjemność! Finał świetnie ukryty, oby maskowanie jak najdłużej wytrwało na miejscu!
Próbowałem jeszcze raz podjąć punkt E, ale w gnieździe 5 metrów nad ziemią znalazłem tylko pozostałości imprezy opisanej przez Kasiorka - w postaci trzech pustych opakowań szklanych marki Heineken ;] Znowu się jednak spieszyłem, więc do trzech razy sztuka ;)
IN: kula gniotek antystresowy, przywieszka ufok
OUT: CD Mała Pszczółka, spinka, smycz SWPS, GKs:
Pech Agenta,
EUROBUS
DZZiK!