2012-03-06 20:30
wolny
(
3501)
- Gevonden
No co ja się tu na wysilałem... Najpierw kordy sprowadziły mnie w jakieś dziwne miejsce - 80m od krzyżówki. No więc latarka na czoło i szukam słupa... i nic tylko oczy lisków ładnie się świeciły w ciemnościach. No to katuję jeszcze raz opis, a tu mowa coś o ruchliwej krzyżówce... bingo. Jest słup, jest drugi, zbliżam się a tu zonk... Wydaje mi się, że nie wszystkie cyfry są czytelne, albo juz zmęczony byłem. Ustaliłem azymut, metrów się nie doliczyłem, idę na czuja... i jest. Trochę w tym przypadku, trochę szczęścia, ale sie udało. TFTC!