Mam wrażenie że tego dnia byliśmy w mieście dosłownie wszędzie
, razem Lilą i Masajem zbieraliśmy dane, w miłym towarzystwie czas szybko upływał i tak dotarliśmy wreszcie do finału , dzięki Ton za wereyfikacje kordów i wsparcie mentalne na szlaku, autorowi dziękujemy za barowego kesza