my równiez znalezlismy kesza na wierzchu, wpisalismy sie i odlozylismy jak byc powinien. Mówiłam wlasnie r00t7 ze to zapewne wina wiatru (a wialo chyba z 10 w skali Beauforta
), on mi zaprzeczyl, po czym keszyk wyskoczyl w miejsce, gdzie go znalezlismy
poprawilismy i ucieklismy z tej wichury