Chyba najbardziej górzysty toruński FTF czekał kilka miesięcy, a tu przyszedł zwykły szary weekend pod koniec lutego i tłok się zrobił przy keszuZgarneli nam ftfa sprzed nosa hehe. Śnieg po kolna więc zabraliśmy "saperkę" bo baliśmy się, że trzeba będzie odkopywać. Keszynka podjęta przy okazji "Haśiek" w Chatce Ropiance. DZK