ola&pawel: Normalnie o 21 Wallson żyje pełnią życia, a spać chodzi grubo po pólnocy
Wczoraj zaś po wizycie w Garnizonie Skierniewickim jakoś wymordowany z Konstancikiem byliśmy... i o 21:00 to już "kanapowego leniwca" żeśmy ćwiczyli
Przy okazji nastepnej mimo wszystko zapraszam, ew. na jakies wspólne posiady w żyrardowskim Tygielku z Lavinką i Meteorem.