Drugi kesz we Wrocławiu i druga rekomendacja...:) Bardzo miły spacer, przy okazji odwiedziliśmy też mnóstwo innych krasnali. Keszyk przymarzł ,ale nie poddałem się, bo wierszyk nie pozostawiał wątpliwości co do tego, gdzie jest ukryty:) Dzięki za skrzynkę!