Ale dzień... Nigdy nie spodziewałem się, że zrobię coś takiego. Morsów zawsze uznawałem za wariatów. Jestem zresztą twardym przeciwnikiem zimy
Ale po wszystkim czuję się tak dobrze, i do tego to bycie gwiazdą, zdjęcia, filmy, autografy, wizyty w zakładach pracy... normalnie gwiazdy ;)
Paszcza nas oszukała, ale to i tak ludzie są najważniejsi więc aferparty było równie udane - owny, które niszczą mózg szczególnie
Później nagła chęć wszystkich do tabaki... :)
To był dobry dzień. Dzięki wszyskim!