Skrzynka podjęta podczas wyprawy - "Mroźny Olsztyn" :D
Leśniczy nas nakrył na bobrowaniu, bo drogę zastawiliśmy samochodem
Ale pośmiał się z nas i pojechał dalej. Skrzynka znaleziona w stanie krytycznie beznadziejnym. Przepakowaliśmy co się dało do moczówki (tylko taki pojemnik mieliśmy). Całe opakowanie było połamane w drobny mak (jakby ktoś siekierą je próbował otworzyc). TFTC!