Spontaniczne najlpesze
Brawo Grażka, Brawo Rene ! Choć mróz piekł niemiłosiernie po twarzy, a kiełbaski z jednej strony się rumieniły, a z drugiej pokrywały szronem to niezwykle miło było uczestniczyć w tym evencie. Kierowcy, jak to kierowcy, niektórzy z politowaniem odwarcxali wzrok zaś u innych widać było wielką radochę i chęć przyłączenia. I bardzo sie cieszę, że na twarzach chociaż kilku zmarzluchów pojawił się uśmiech. Miło było poznać nowe osoby i zobaczyć weteranów;) Do zobaczenia na kolejnym lodowym evencie za tydzień ;)