2012-02-04 12:07
mziolko
(3829)
- Komentarz
Coś nie mam szczęścia do tego kesza, raz byłem koło 15, to akurat ludzie wychodzili z pracy, wczoraj, byłem bardziej wieczorem, to się ochroniarz koniecznie chciał dowiedzieć co tam robię. Grzecznie odpowiedziałem, że się podpieram i poszedłem dalej… W końcu dopadnę tą keszynkę.