Skrzynka podjęta podczas wyprawy - "Mroźny Olsztyn" :D
Szkoda, że wcześniej nie przeczytaliśmy logów, bo byśmy wiedzieli, że drzewa już nie ma
A tak, po przyjeździe na miejsce, żałowaliśmy, że nikt nie uwiecznił naszych min. Byliśmy głęboko poruszeni i zdziwieni tym co zastaliśmy i tylko opatrzność boża pozwoliła nam tą skrzynkę podjąć bez kilofa i młota pneumatycznego. Było naprawdę wesoło. TFTC!