Taaak, trudność terenu zdecydowanie wzrasta wraz ze spadkiem temperatury i zalegającym śniegiem. Po dotarciu na miejsce finału, przez chwilę zastanawialiśmy się o jaki obiekt chodzi, bo zupelnie nic nie rzucało się w oczy
Trzeba było użyć gorących okładów z herbatki, podziergać nożem, a na końcu powalić kamieniem aby wydobyć kesza ;)