Hu! Hu! Ha! Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła! Szczypie w nosy, szczypie w uszy... Brrrrr, jak zimnoooo. Ale za to niezbyt dużo Hefalumpów i Wuzzli szwęda się po Chmielnej wścibsko zerkając na boki. Mimo pogody - rowerowo
tuż przed styczniową WMK :)
Kesz niedokładnie schowany, prawie na wierzchu, prawie pionowo, białą zatyczką w stronę witryny (sic!).
Kochani, trochę więcej przezorności, mimo, że miejsce nie sprzyja...
Upchnęłam go tak, jak w opisie - tuż pod kołnierzem, poziomo, czarną dupką do witryny.