Kilkanaście stopni na minusie nam nie straszne Skrzynkę z pewnością zapamiętam na długo. Szukając miejsca do przeprawy na drugą stronę rzeczki zahaczyłem o siatkę i rozdarłem sobie dosyć solidnie spodnie. Zostaną na pamiatkę z prowizoryczną "łatką" podpisaną przez Marabuta i opieczętowaną przez Łzę i Ele TFTC, Pozdrawiam!