Pogoda do niczego, więc na kesze idealna - niedzielnie poszlajałem się z krusiąą po Katowicach.<br />
<br />
Sądząc po domofonie, jakieś Dygacze ciągle tam mieszkają. Kesz nie zatyczki i ma odłamany kawałek, ale jak na razie w niczym to nie przeszkadza.<br />
<br />
PS. Po nazwie wyobrażałem sobie nie-wiadomo-co :D<br />