Wybierając się do lasu i zabierając małą reklamówkę nie spodziewałem się co mnie czeka. Miała być jedna siatka, a godzinny spacer skończył się zebraniem kilku worków i jakiejś dziwnej klatki. Smutne to.
Na zdjęciu efekt krótkich zbiorów w Lesie Łabędzkim w Gliwicach.