Keszyk znaleziony na przejażdżce z Lumen:)
Ten skubaniec prześladował mnie od dawna! Nawet nie pamiętam ile dokładnie miałam podejść do tego kesza, tak bardzo rozciągnęło się to w czasie. Dziś w końcu nadszedł moment, że po małym naprowadzeniu udało się dostać do keszyka. A keszyk zdecydowanie wart zachodu:) dziękuję!