2008-10-11 00:00
Pomi_Doru
(
259)
- Gevonden
No fajnie. Nieźle się naszukaliśmy. Chyba z pół godziny przetrząsaliśmy zbocze. Już mieliśmy odpuścić, bo zmrok zapadał. Ale pomogły małe kamyczki. (duży kamul w sumie też)
. out: karabińczyk in: CD
Schodzenie w ciemnościach trasą FIS (jak zwykle zapomnieliśmy latarek) - przeżyciem jedynym w swoim rodzaju. Dobrze, że Księżyc był prawie w pełni - oświetlał nam plecy i drogę przed nami. I można było straszyć dzieci opowieściami o wilkołakach i wampirach.