Kesz znaleziony wraz z Veselynką na małym nocnym buszowaniu na trasie ROW:)
Miejsce znane mi, przywołujące wspomnienia z lat studenckich, a co ciekawe także z pierwszych zdobywanych (albo i nie 😆) skrzyneczek w keszerskiej karierzea dziś spokojny spacerek na kordy i kolejny znaleziony po chwilce szukania:) było miło, dzięki za kesza!