Keszyk znaleziony na dobitkę po wesołym spotkaniu z Veselynką, jadąc sobie spokojnie rowerkiem przez deszczowy Wrocław:)
Niby leje, niby wieje, a jednak mugoli tyle, że ledwo się dało podjąć skrzyneczkę;) znaleziony po chwili macania. Dzięki za k3sza!