No i w końcu skrzyneczka doczekała się zimowego serwisu - worek wymieniony na nowy, dodatkowo cały kesz włożony w dużą strunówkę a do środka strunówka na zapas w razie awarii poprzedniczki. Taka kombinacja powinna być przyjemniejsza w 'dobieraniu' się do skrzynki w gliniastej okolicy
Całość przykryta kamykami tak jak na początku swojego istnienia. W środku sucho więc pojawił się też nowy hotelowy GKret gotowy do drogi. :-) Pozdrawiam.