Nieplanowana ale znaleziona. Zaplanowałem na dziś jaz 2 i w drodze powrotnej do samochodu przypomniałem sobie o tym keszu. Pamiętałem o 1 etapie przy parkingu - dalej było już łatwo. Też przpomniałem sobie o zdjęciu muru ceglanego i wszystko stało się jasne:) Logbook jest wilgotny bo woreczek strunowy jest pękniety. Jeśli ktoś się tam wybiera niech weźmie coś na wymianę, a logbook wysuszy (też zabraną suszarką). W tropieniu pomogły mi lata spedzone na zawodach na orientację. Inaczej bez GPS trudno byłoby szukać wielu innych keszy. Dziekuję MMJ za relaks w Oławie.