bez zbędnego gadania, przyznjemy gwiazdkę.... wczoraj podjeliśmy pierwszą, bezskuteczną próbę podjęcia kesza - w doborowym towarzystwie Magdy, Raałai i Bedkkka .... zakopaliśmy się w błocie po kolana i nic.... a dzisiaj po 15 min łażenia gwiazda tak nam pięknie zaświeciła, że aż przyklękliśmy
.... piękny FTF w naszych wspaniałych rączkach :) pod keszykiem zapaliliśmy światełko, a gdy się wypaliło zabraliśny je na pamiątkę .... dziękujemy ....