Na FTF szans nie miałem (no chyba, że kompa bym wyłączył pół godziny później...), gdy się obudziłem było pozamiatane
Miejsce znane z wagarów, jakieś 30 lat temu... - ech stare czasy. Udało mi się mieć kontakt z glebą, tylko przez podeszwy
Dzięki za skrzynkę, w klimatach Nowego Dworu i w słusznym wymiarze! W ramach rewanżu, jakiegoś mikrusa we Wrocku posadzę.
Żywieckie pozdrowienia
P.S. ja z pojeepanym bym podobnie postąpił, więc pełne zrozumienie