Miejsc polecił Grzesss i postanowiliśmy spędzić tu więcej czasu. Do tego stopnia, że zostaliśmy na jedną noc przy ognisku.
Totalna cisza, gwiazdy i dźwięk wody. Piękne.
Skrzyneczki raczej nie ma, więc zostawiliśmy reaktywację.
Lasy Janowskie i okoliczne miasteczka poznajemy w towarzystwie słabakini. Na Wschód! ...tam musi być jakaś cywilizacja!
Dziękujemy