Keszyk znaleziony w pełnej rodzinnej ekipie po wizycie w pobliskim centrum zaopatrzenia keszera:p
Niby wieczór i pusto na kordach, ale i tak czułam się trochę nieswojo szukając keszyka. Cóż, taki urok miejskich keszy:) na szczęście długo się nie opierał. Dłużej zajęło mi zlokalizowanie tego ciekawego muralu. Dzięki za kesza!