Keszyk znaleziony w asyście xluda na spacerze po okolicy:)
Tutaj była chwila szukania. Trochę mnie zestresowało szukanie pod czyimś domem i nie mogłam się dobrze skupic. A potem xlud się zlitował i mnie nakierował:p
Z odłożeniem też trzeba było poczekać, aż pani z domu naprzeciwko elegancko wjedzie w wąski podjazd.
Dzięki za kesza!