Keszyk znaleziony na wieczornym spacerze w rodzinnym gronie:) taka to zwariowana ekipa, że jedno z nas szukało kesza, a drugie starało się nie dopuścić do wpadnięcia naszych dwóch urwisów do rzeki. Aaa, szkoda gadać:p keszyk zaś sprawnie namierzony. Dziękuję za niego!