Log entries Ernest Malinowski [I♥PL]
98x
0x
3x
2025-08-23 00:10
Żywcu
(
1962)
- Note
Byłem przekonany, że kesz już dawno jest martwy - tak, jestem jego autorem i nie serwisowałam Ernesta przez lata!!! Cały projekt poszedł do piachu już jakiś czas temu ale ostatnie wpisy mnie wzruszają - znalezienia rok temu i zupełnie niedawno... - nie obiecuję naprawy kesza ale pytanie w logu "jak to działało", doczeka się odpowiedzi!
Między dwoma dębami rozciągnięta była linka stalowa. Było to zawieszenie kolejki linowej (Ernest Malinowski - Andy...) - do jednego drzewa (stacja do zdobycia) linka była przymocowana na sztywno. Na drugim drzewie były przygotowane trzy stopnie aby bezpiecznie stanąć na właściwym poziomie i tam był zakotwiczony drugi przystanek "kolejki górskiej". Tu był przystanek do wpisów i dwa poziomy zaczepu liny kolejki. Lina była na sprężynie, a jej zaczepy odległe o jakieś pół metra w pionie ( sprężyna niwelowała luzy). Mechanizm prosty, wspinasz się i z "górnej stacji" przepinasz na "dolną" - masz kesza!!! Przez część sezonu wszystko działało pięknie. Później przyszły wichury i liny się (myślę też , że sprężyna była zbyt krótka - drzewa pracowały bardziej...) "rozciągnęły" - ale to nie był koniec kesza. Mechanizm przepinania (góra - dół) przestał działać, więc zdobywcy zaczęli stosować "narzędzie" - zaczęli przeciągać długim kijem, ze stacji do stacji.
Nie, nie obiecuję że dokonam serwisu kesza (nie wiem czy ma to sens przy śmierci całości założenia, a i innych motywacji mi brakuje) ale odpowiadam koledze, jak to działało.
Pozdrawiam Was serdecznie i jak jeszcze ktoś się tu wybierze (a to prawda, że to "nigdzie", choć było nieco urokliwe), to może nie będzie przeklinał autora po przeczytaniu tego wyjaśnienia.